Jeszcze nie tak dawno chciałam się pożegnać z rolą białej Masajki. Jednak wspólna wizyta z Napirai w Barsaloi uświadomiła mi bardzo mocno, że związek z moją afrykańską rodziną nigdy nie osłabnie. Teraz ten związek nabrał dla mnie jeszcze większej wartości. Ciepłe, serdeczne przyjęcie i gościnność, jakiej zaznałyśmy, pokazały mi, że rodzina z Barsaloi nadal uważa nas za swoich członków i że są wdzięczni za wszelkie wsparcie i pamięć. (...) Afryka przyciąga mnie także swoją tajemniczością, nieprzewidywalnością, chaosem, wspaniałością dzikiej przyrody - tym wszystkim, co o niej stanowi. Lecz czymże byłby ten kontynent bez swoich mieszkańców: radosnych, sprytnych, dowcipnych, serdecznych - niezależnie od tego gdzie mieszkają, czy na południu, czy na wschodzie, czy na zachodzie Afryki. To owo połączenie radości życia, spokoju ducha i ufności w Boga - mimo wszystko, mimo najstraszniejszych warunków - tak mnie fascynuje. Owo poczucie radości istnienia, którego my, ludzie Zachodu, nie możemy kupić za żadne pieniądze. Możemy tylko próbować przenieść coś z tego do naszych serc. Afryka to moja namiętność. Moja wielka miłość. [Z Posłowia]
UWAGI:
T. 4, t. 1 Biała Masajka, t. 2 Żegnaj Afryko, t. 3 Moja afrykańska miłość.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Corinne Hofmann w swojej nowej książce szczerze opowiada o dorastaniu w trudnych warunkach i o ważnych naukach, które z tego wyciągnęła. Inspirująca historia silnej kobiety, która potrafi czerpać radość z życia i odnosić sukcesy. Zaskakująca i motywująca.
Egzotyczna historia miłości do kenijskiego Masaja wciągnęła miliony czytelników. Śledzili losy kobiety, która zostawiła osiągnięte z trudem wygodne życie w Szwajcarii, by podążyć za miłością swojego życia do afrykańskiej dziczy. Corinne Hofmann mieszkała w skromnym domu z dala od wioski. Wcześnie nauczyła się zaradności, pierwsze pieniądze zarobiła jako siedmiolatka, sprzedając własnoręcznie zrobione bukieciki. Jako Niemka w Szwajcarii lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych czuła się outsiderką, a z powodu wysokiej, szczupłej sylwetki przezywano ją w szkole "żyrafią szyją". Dzieciństwo Corinne Hofmann nie było najłatwiejsze, jednak właśnie dzięki niemu stała się silną kobietą, która w wieku dwudziestu siedmiu lat wyruszyła do Afryki i która do dziś zawsze umie poradzić sobie w trudnych sytuacjach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni